04 sierpień 2015 r.
powiększONZ przyjął właśnie specjalną rezolucję, zobowiązującą wszystkie kraje do wspólnej walki z nielegalnym handlem zagrożonymi gatunkami i kłusownictwem. Jak trudna jest to walka potwierdzają dane dotyczące pracy strażników przyrody, z krajów gdzie występują zagrożone gatunki zwierząt – alarmuje międzynarodowa organizacja ekologiczna WWF.
Rezolucja trafiła na forum Generalnego Zgromadzenia ONZ z inicjatywy Gabonu i Niemiec. Jest rezultatem trzyletnich zabiegów o jej przyjęcie. Wszystkie 193 kraje członkowskie zgodziły się tym samym na wzmocnienie współpracy w skali nie tylko regionalnej, ale też międzynarodowej, w celu zwalczania nielegalnego handlu i kłusownictwa oraz likwidacji rynków zbytu.
Zdaniem WWF rezolucja ONZ potwierdza tylko, że kryzys związany z nielegalnym handlem zagrożonymi gatunkami osiągnął swoje dramatyczne apogeum. Problem nie dotyczy wyłącznie kilku krajów, ale jest już sprawą o skali międzynarodowej. Spada liczebność słoni w Afryce Wschodniej, kłusownicy zabijają oba gatunki afrykańskich nosorożców, tygrysy wciąż znajdują się na krawędzi wyginięcia. Nielegalnym handlem i kłusownictwem parają się zorganizowane grupy przestępcze oraz terrorystyczne bojówki, odpowiedzialne za destabilizację sytuacji w wielu krajach.
Cieszy nas fakt, że również Polska poparła rezolucję i tym samym zadeklarowała dalszą walkę z rosnącą na świecie przestępczą działalnością jaką jest nielegalny handel dziką fauną i florą – mówi Karolina Tymorek z WWF Polska. - Dzięki zaangażowaniu celników, policjantów i przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, a także wielu profesjonalnym szkoleniom organizowanym we współpracy z WWF Polska, ten nielegalny proceder jest już od wielu lat traktowany przez nasze służby bardzo poważnie. Dzięki rezolucji ONZ jest duża szansa, że będzie równie skutecznie traktowany i zwalczany również w innych krajach.
W praktyce rezolucja oznacza, że od przyszłego roku, ONZ będzie sporządzać raport dotyczący postępów w walce z nielegalnym handlem. Istnieje też szansa na powołania specjalnego przedstawiciela Sekretarza Generalnego ONZ, który zajmie się tym problemem.
Walka z nielegalnym handlem jest możliwa, co pokazuje przykład Nepalu, gdzie od 2011 roku nie odnotowano ani jednego przypadku zabicia nosorożca przez kłusowników. Było to możliwe dzięki działalności nie tylko władz, ale też pracy służb ochrony przyrody i wsparcia ze strony samych Nepalczyków. Przestępcy wycofują się z takich krajów, bo nielegalny handel zagrożonymi gatunkami staje się zbyt ryzykownym procederem.
Bardzo trudna sytuacja panuje prawie we wszystkich krajach, gdzie żyją zagrożone gatunki – dodaje Paweł Średziński z WWF Polska. – Potwierdzają to dane dotyczące liczby strażników przyrody, którzy zginęli w czasie pełnienia swoich obowiązków. Spośród 52 strażników, aż 33 zginęło w Azji. Natomiast 93 procent strażników, którzy pracują w 12 krajach azjatyckich, gdzie występuje tygrys, znalazło się w sytuacji zagrożenia życia przez kłusowników.
Warto nadmienić, że szacunkowa globalna wartość strat generowanych przez przestępstwa przeciwko środowisku (włączając szkody leśne) sięga 213 mld USD rocznie. W przypadku Polski, straty w wyniku kłusownictwa wyniosły w 2005 r. 1,5 mln PLN. Dla porównania, w RPA straty finansowe spowodowane wyłącznie kłusownictwem na nosorożcach sięgają 228 mln ZAR. Największe nadzieje wiąże się z możliwością usprawnienia zwalczania nielegalnego pozyskiwania i obrotu pangolinami (do których należy łuskowiec stepowy), poprzez wykorzystanie narzędzi genetyki konserwatorskiej (np. barkody DNA). Pangoliny są grupą ssaków najczęściej pozyskiwaną przez kłusowników na świecie - szacuje się, że rocznie nielegalnie zabija się nawet ponad 81 tys. tych zwierząt. Największym problemem w ich ochronie jest właśnie przetrzebienie naturalnych populacji wskutek kłusownictwa i nielegalnego handlu w celu pozyskania mięsa, łusek i wykorzystywania w medycynie naturalnej. Alarmujące tempo redukcji stanu populacji w RPA, sięgające 30-40% w ciągu ostatnich 27 lat, obliguje do podjęcia pilnych działań konserwatorskich, wspartych badaniami genetycznymi.
Źródło: WWF, EkoNews.